Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wedzone_zeberko
Moderator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Darłowo
|
Wysłany: Czw 0:55, 28 Lut 2008 Temat postu: Niekonczaca sie opowiesc... |
|
|
No to zabawa polega na tym ze kazdy dopisuje po jednym zdaniu do poprzedniego i tym samym pwstaje niezla historyjka ) No wiec zaczne....
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 0:59, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
straszył odrażający smok o imieniu Józek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wedzone_zeberko
Moderator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Darłowo
|
Wysłany: Czw 1:02, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...
Ostatnio zmieniony przez wedzone_zeberko dnia Czw 1:03, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 1:07, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 1:07, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
wedzone_zeberko
Moderator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Darłowo
|
Wysłany: Czw 1:09, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 1:14, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
wedzone_zeberko
Moderator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Darłowo
|
Wysłany: Czw 1:16, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bartosz
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Drawsko Pomorskie
|
Wysłany: Czw 11:07, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 14:31, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 14:32, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 16:03, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!
|
|
Powrót do góry |
|
|
wedzone_zeberko
Moderator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Darłowo
|
Wysłany: Czw 16:12, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Masa
Administrator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin (Mierzyn)
|
Wysłany: Czw 20:06, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile...
ps : Przyklejam
Ostatnio zmieniony przez Masa dnia Czw 20:07, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 21:34, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu
|
|
Powrót do góry |
|
|
bartosz
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Drawsko Pomorskie
|
Wysłany: Czw 21:37, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu...lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
wedzone_zeberko
Moderator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Darłowo
|
Wysłany: Czw 21:38, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody...
Ostatnio zmieniony przez wedzone_zeberko dnia Czw 21:41, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 21:46, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński"
|
|
Powrót do góry |
|
|
wedzone_zeberko
Moderator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Darłowo
|
Wysłany: Czw 21:49, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bartosz
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Drawsko Pomorskie
|
Wysłany: Czw 21:57, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Masa
Administrator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin (Mierzyn)
|
Wysłany: Czw 21:59, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 22:10, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Masa
Administrator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin (Mierzyn)
|
Wysłany: Pią 21:11, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:48, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
inka
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:04, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Jedynym sprzętem jaki posiadała była stara, rozpadająca się miotła...
Ostatnio zmieniony przez inka dnia Sob 11:18, 01 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:38, 01 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 11:28, 01 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły globalne ocieplenie klimatu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
wedzone_zeberko
Moderator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Darłowo
|
Wysłany: Sob 13:49, 01 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Taka mala prosba... uzywajcie znacznika [ b ] do kazdego zdania ktore dodajecie jest bardziej widoczne wtedy wsio to tyle chcialam
dziekuje za uwage
Ostatnio zmieniony przez wedzone_zeberko dnia Sob 13:49, 01 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
wedzone_zeberko
Moderator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Darłowo
|
Wysłany: Nie 16:03, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 16:09, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
wedzone_zeberko
Moderator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Darłowo
|
Wysłany: Nie 16:16, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 16:21, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu... mogli pokonać zarówno zenergetyzowanego paprykarza szczecińskiego, jak i złą wiedźmę Edytkę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 16:43, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu... mogli pokonać zarówno zenergetyzowanego paprykarza szczecińskiego, jak i złą wiedźmę Edytkę...Dzięki tym sprzetom studenci pokonali złą wiedzmę, a paprykarz wtrącili do puszki i nastała wielka radość!. Jednak niebawem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
wedzone_zeberko
Moderator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Darłowo
|
Wysłany: Nie 16:48, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu... mogli pokonać zarówno zenergetyzowanego paprykarza szczecińskiego, jak i złą wiedźmę Edytkę...Dzięki tym sprzetom studenci pokonali złą wiedzmę, a paprykarz wtrącili do puszki i nastała wielka radość!. Jednak niebawem...odkryli, ze pokanani mieli wspolnikow...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 16:54, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu... mogli pokonać zarówno zenergetyzowanego paprykarza szczecińskiego, jak i złą wiedźmę Edytkę...Dzięki tym sprzetom studenci pokonali złą wiedzmę, a paprykarz wtrącili do puszki i nastała wielka radość!. Jednak niebawem...odkryli, ze pokanani mieli wspolnikow..., którzy wczesniej ukryci w zakątkach uczelni, wylonili sie zaskakując studentów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
wedzone_zeberko
Moderator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Darłowo
|
Wysłany: Nie 16:57, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu... mogli pokonać zarówno zenergetyzowanego paprykarza szczecińskiego, jak i złą wiedźmę Edytkę...Dzięki tym sprzetom studenci pokonali złą wiedzmę, a paprykarz wtrącili do puszki i nastała wielka radość!. Jednak niebawem...odkryli, ze pokanani mieli wspolnikow..., którzy wczesniej ukryci w zakątkach uczelni, wylonili sie zaskakując studentów... na pierwwszy ogien wyskoczyla boska Jadwiga, ktora...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 17:02, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu... mogli pokonać zarówno zenergetyzowanego paprykarza szczecińskiego, jak i złą wiedźmę Edytkę...Dzięki tym sprzetom studenci pokonali złą wiedzmę, a paprykarz wtrącili do puszki i nastała wielka radość!. Jednak niebawem...odkryli, ze pokanani mieli wspolnikow..., którzy wczesniej ukryci w zakątkach uczelni, wylonili sie zaskakując studentów... na pierwwszy ogien wyskoczyla boska Jadwiga, ktora...dzialala ze wzmożoną siłą elminując wielu dzielnych wojowników, podając im
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 19:36, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu... mogli pokonać zarówno zenergetyzowanego paprykarza szczecińskiego, jak i złą wiedźmę Edytkę...Dzięki tym sprzetom studenci pokonali złą wiedzmę, a paprykarz wtrącili do puszki i nastała wielka radość!. Jednak niebawem...odkryli, ze pokanani mieli wspolnikow..., którzy wczesniej ukryci w zakątkach uczelni, wylonili sie zaskakując studentów... na pierwwszy ogien wyskoczyla boska Jadwiga, ktora...dzialala ze wzmożoną siłą elminując wielu dzielnych wojowników, podając im trującą, fizyczną miksturę zwaną sesja...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 19:45, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu... mogli pokonać zarówno zenergetyzowanego paprykarza szczecińskiego, jak i złą wiedźmę Edytkę...Dzięki tym sprzetom studenci pokonali złą wiedzmę, a paprykarz wtrącili do puszki i nastała wielka radość!. Jednak niebawem...odkryli, ze pokanani mieli wspolnikow..., którzy wczesniej ukryci w zakątkach uczelni, wylonili sie zaskakując studentów... na pierwwszy ogien wyskoczyla boska Jadwiga, ktora...dzialala ze wzmożoną siłą elminując wielu dzielnych wojowników, podając im trującą, fizyczną miksturę zwaną sesja... dzielni studenci solidarnie kumulując swoje siły pioradzili sobie po raz kolejny z uniwersyteckim potworem. I nastała nowa era...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:03, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu... mogli pokonać zarówno zenergetyzowanego paprykarza szczecińskiego, jak i złą wiedźmę Edytkę...Dzięki tym sprzetom studenci pokonali złą wiedzmę, a paprykarz wtrącili do puszki i nastała wielka radość!. Jednak niebawem...odkryli, ze pokanani mieli wspolnikow..., którzy wczesniej ukryci w zakątkach uczelni, wylonili sie zaskakując studentów... na pierwwszy ogien wyskoczyla boska Jadwiga, ktora...dzialala ze wzmożoną siłą elminując wielu dzielnych wojowników, podając im trującą, fizyczną miksturę zwaną sesja... dzielni studenci solidarnie kumulując swoje siły pioradzili sobie po raz kolejny z uniwersyteckim potworem. I nastała nowa era...Era Miecza i Topora, którymi to władał Potężny i równie Ponętny Andrzej
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 21:04, 03 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
GEOgraf
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard in Pommern
|
Wysłany: Pon 21:59, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu... mogli pokonać zarówno zenergetyzowanego paprykarza szczecińskiego, jak i złą wiedźmę Edytkę...Dzięki tym sprzetom studenci pokonali złą wiedzmę, a paprykarz wtrącili do puszki i nastała wielka radość!. Jednak niebawem...odkryli, ze pokanani mieli wspolnikow..., którzy wczesniej ukryci w zakątkach uczelni, wylonili sie zaskakując studentów... na pierwwszy ogien wyskoczyla boska Jadwiga, ktora...dzialala ze wzmożoną siłą elminując wielu dzielnych wojowników, podając im trującą, fizyczną miksturę zwaną sesja... dzielni studenci solidarnie kumulując swoje siły pioradzili sobie po raz kolejny z uniwersyteckim potworem. I nastała nowa era...Era Miecza i Topora, którymi to władał Potężny i równie Ponętny Andrzej, który był nadwornym rysownikiem strasznego księcia Zenona z Torunia herbu koza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 1:21, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu... mogli pokonać zarówno zenergetyzowanego paprykarza szczecińskiego, jak i złą wiedźmę Edytkę...Dzięki tym sprzetom studenci pokonali złą wiedzmę, a paprykarz wtrącili do puszki i nastała wielka radość!. Jednak niebawem...odkryli, ze pokanani mieli wspolnikow..., którzy wczesniej ukryci w zakątkach uczelni, wylonili sie zaskakując studentów... na pierwwszy ogien wyskoczyla boska Jadwiga, ktora...dzialala ze wzmożoną siłą elminując wielu dzielnych wojowników, podając im trującą, fizyczną miksturę zwaną sesja... dzielni studenci solidarnie kumulując swoje siły pioradzili sobie po raz kolejny z uniwersyteckim potworem. I nastała nowa era...Era Miecza i Topora, którymi to władał Potężny i równie Ponętny Andrzej, który był nadwornym rysownikiem strasznego księcia Zenona z Torunia herbu koza...Potęzny Andrzej miał swojego wiernego sługee Benedykta malutkiego który zawsze miał dla swojego pana worek pełen rapitomieczy ..
|
|
Powrót do góry |
|
|
GEOgraf
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard in Pommern
|
Wysłany: Wto 20:30, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu... mogli pokonać zarówno zenergetyzowanego paprykarza szczecińskiego, jak i złą wiedźmę Edytkę...Dzięki tym sprzetom studenci pokonali złą wiedzmę, a paprykarz wtrącili do puszki i nastała wielka radość!. Jednak niebawem...odkryli, ze pokanani mieli wspolnikow..., którzy wczesniej ukryci w zakątkach uczelni, wylonili sie zaskakując studentów... na pierwwszy ogien wyskoczyla boska Jadwiga, ktora...dzialala ze wzmożoną siłą elminując wielu dzielnych wojowników, podając im trującą, fizyczną miksturę zwaną sesja... dzielni studenci solidarnie kumulując swoje siły pioradzili sobie po raz kolejny z uniwersyteckim potworem. I nastała nowa era...Era Miecza i Topora, którymi to władał Potężny i równie Ponętny Andrzej, który był nadwornym rysownikiem strasznego księcia Zenona z Torunia herbu koza...Potęzny Andrzej miał swojego wiernego sługee Benedykta malutkiego który zawsze miał dla swojego pana worek pełen rapitomieczy ..Pewnego dnia przeciwko Potężnemu Andrzejowi przeciwstawił się trendowaty giermek swojej żony Bernard...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 0:00, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu... mogli pokonać zarówno zenergetyzowanego paprykarza szczecińskiego, jak i złą wiedźmę Edytkę...Dzięki tym sprzetom studenci pokonali złą wiedzmę, a paprykarz wtrącili do puszki i nastała wielka radość!. Jednak niebawem...odkryli, ze pokanani mieli wspolnikow..., którzy wczesniej ukryci w zakątkach uczelni, wylonili sie zaskakując studentów... na pierwwszy ogien wyskoczyla boska Jadwiga, ktora...dzialala ze wzmożoną siłą elminując wielu dzielnych wojowników, podając im trującą, fizyczną miksturę zwaną sesja... dzielni studenci solidarnie kumulując swoje siły pioradzili sobie po raz kolejny z uniwersyteckim potworem. I nastała nowa era...Era Miecza i Topora, którymi to władał Potężny i równie Ponętny Andrzej, który był nadwornym rysownikiem strasznego księcia Zenona z Torunia herbu koza...Potęzny Andrzej miał swojego wiernego sługee Benedykta malutkiego który zawsze miał dla swojego pana worek pełen rapitomieczy ..Pewnego dnia przeciwko Potężnemu Andrzejowi przeciwstawił się trendowaty giermek swojej żony Bernard... który powołał do pomocy wielkiego, matematycznego uczonego Jana Ukowicza...
|
|
Powrót do góry |
|
|
GEOgraf
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard in Pommern
|
Wysłany: Wto 22:12, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu, za 77 uniwersytami, politechnikami, znajdowal sie jedyny w swoim rodzaju Uniwersytet w ktorym...straszył odrażający smok o imieniu Józek. Jego ulubionym daniem, ktore jadal conajmniej raz w roku byl student pierwszego roku geografii...Choć od czasu do czasu zdarzyło mu się wszamać jakąś dziewicę...Jednak gdy spozycie dziewicy nie dawalo satysfakcji staremu smokowi....Odgrażał się że zrobi egzamin z jego ulubionej dziedziny magii - hydrologi...egzamin ten byl straszny i powalal na kolana nawet najlepszych rycerzy...najlepsi śmiałkowie ściągali z całego kraju żeby go okiełznać... Niestety nielicznym sie to udawało, aż w końcu nastąpił przełam...Pojawił się super wojownik Jamal ze swoim jointem, ususzył smoka i go spalił!Wiesc o pokonaniu smoka szybko rozeszla sie po okolicy...jednak serce smoka przetrwal i odrodzil sie on zwiekszajac swoja straszliwa sile... Dla zwiększenia swojej mocy postanowił zjeść za jednym razem wszystkich studentów geografii z uniwersytetu... lecz ci okazali się wielkimi wojownikami, świetnie władali butelkami i innej formy szkłem...rozpruli gada od srodka i tym oto sposobem straszliwy smok odszedl w zapomnienie, a studentow czekaly nowe przygody... Dusza nieczysta straszliwego smoka wtargnęła do innego ciała niebieskiego, które przybrało nazwę "Paprykarz szczeciński" był on jednym z najniebezpieczniejszych stworów...jego wyziew był tragiczny w skutkach...wszystkie osoby zamieniał w skały... Następnie skały te umieszczał na zimnych przedpolach lodowcowych zwanymi "Olech-firny"... Przedpola te były właście centrum energetycznym Paprykarzu szczecinskiego... Przepływ dostawy energii mogła zahamować tylko jedna osoba, a mianowicie zła i brzydka, międzygalaktyczna wiedźma, Podła Edytka... Która mówila tajnym szyfrem tak ze nikt nie mogl jej zrozumiec... Edytka za pomocą swojej czarodziejskiej miotły roztopiła Olech-firny, ktore wpłynęły na globalne ocieplenie klimatu...Widzac zblizajace sie niebezpieczenstwo studenci, podzielili sie na 6 grup... z 6 grup, wyłoniły się 4 liczniejsze, które miały przewidywać pogodę...dostaly one specjalistyczyny sprzet dzieki ktoremu... mogli pokonać zarówno zenergetyzowanego paprykarza szczecińskiego, jak i złą wiedźmę Edytkę...Dzięki tym sprzetom studenci pokonali złą wiedzmę, a paprykarz wtrącili do puszki i nastała wielka radość!. Jednak niebawem...odkryli, ze pokanani mieli wspolnikow..., którzy wczesniej ukryci w zakątkach uczelni, wylonili sie zaskakując studentów... na pierwwszy ogien wyskoczyla boska Jadwiga, ktora...dzialala ze wzmożoną siłą elminując wielu dzielnych wojowników, podając im trującą, fizyczną miksturę zwaną sesja... dzielni studenci solidarnie kumulując swoje siły pioradzili sobie po raz kolejny z uniwersyteckim potworem. I nastała nowa era...Era Miecza i Topora, którymi to władał Potężny i równie Ponętny Andrzej, który był nadwornym rysownikiem strasznego księcia Zenona z Torunia herbu koza...Potęzny Andrzej miał swojego wiernego sługee Benedykta malutkiego który zawsze miał dla swojego pana worek pełen rapitomieczy ..Pewnego dnia przeciwko Potężnemu Andrzejowi przeciwstawił się trendowaty giermek swojej żony Bernard... który powołał do pomocy wielkiego, matematycznego uczonego Jana Ukowicza...Od wielkiego Jana biła wielka liliowa moc, moc którą odziedziczył od swojego praprapradziadka
Ostatnio zmieniony przez GEOgraf dnia Wto 22:29, 11 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|